Mini wypadzik weekendowy =
1000km |
|
|
Pierwszy
przerywnik w chłodny sobotni poranek, było 8 stopni. Sympatyczny
przydrożny bar w lesie, bardzo dobre jedzenie. |
|
|
Nidzica, postój przy
zaporze, moja Kawa i braciszka Bandzior mają chwilę na odpoczynek, zaraz
atakujemy Zakopane. |
|
|
Po
półgodzinnym poszukiwaniu noclegu nareszcie jest, nie najtańszy :( ale
blisko Krupówek, widok z balkonu na Giewont.
Sprzęciki na parkingu zamkniętym i monitorowanym, można w końcu
spokojnie udać się do "centrum" na piwo :))))))) |
|
|
Noc jak to noc, krótka i
pora się zbierać. plan jest prosty: przez Łysą Polanę do sąsiadów,
następnie przez Presov, Barwinek do domu. |
|
|
12-10-2008, pogoda wymarzona, cieplutko, suchutko, nic tylko śmigać,
śmigać, śmigać... Widoki piękne jak to w Tatrach,
ciężko robić fotki motocyklem ale od czasu do czasu trzeba strzelić fotę
- Bukowina Tatrzańska. |
|
|
Zamaskowani braciszek z
żoną i ja z Kamilem, jeszcze trochę i trzeba będzie myśleć o drugim
moto... dla syna |
|
|
Łysa
Polana - "sugerowane" prędkości :)) ja brałem pod uwagę te na dole
tablicy od 150 do 158... i tej wersji się trzymaliśmy ;) |
|
|
Trzeba
jechać dalej. |
|
|
To jest
miejsce, które lubię najbardziej, przepiękny widok Tatr, czuje się
przestrzeń, swobodę... |
|
|
Dzielny
Bandziorek i jego ekipa. |
|
|
Mały
postój na kawę - nie Kawę ;) |
|
|
To my,
sprawcy całego tego zamieszania ;) Piotr-Dorotka-Kamilek-Grzegorz |
|
|
Humor
wszystkim dopisywał. |
|
|
Tutaj
mógłbym siedzieć całymi dniami i gapić się w Tatry, ech. |
|
|
Słowaków
wzięło na polowanie. |
|
|
Svidnik,
staneliśmy na sikundę :) |
|
PODSUMOWANIE: było szybko i
na temat, przede wszystkim jazda. Pogoda przerosła nasze oczekiwania,
rano w sobotę było chłodno ale
od sobotniego południa do niedzieli wieczorem było cieplutko. W sobotę
zrobiliśmy 400km a w niedzielę 600km. Od granicy w Barwinku do Lublina
jechaliśmy w nocy. Żadna przyjemność. Zarówno Kawa jak i Bandzior
spisali się bez zarzutu, spalanie Kawy ok 5,6l/100km przy dynamicznej
jeździe. Wszyscy uczestnicy (aż czworo) piszą się na kolejne takie
wypady "na szybko" ale to już w następnym roku. Mam kilka innym
pomysłów.
Gdyby ktoś chciał się 'podłączyć' kontakt na meila. |
|
|